"Cześć, czytelniku.
Nazywam się doktorr Noel Strefa
"Zagrożeniologia" trafiła do naszej biblioteczki dzięki dziesięciolatkowi, który po przeczytaniu zapowiedzi zapragnął przyjrzeć się bliżej niebezpieczeństwom opisanym w książce. Przewodnikiem po świecie pełnym zagrożeń jest doktorr, nie mylić z doktorem. Ponieważ otrzymanie tytułu prawdziwego doktora jest trudne, bohater sam mianował się doktorrem. I to tak naprawdę początek szalonego świata stworzonego przez autora książki. Później spotykamy się ze skrzydlatym rekinem lub babciobotem.
Ilustrator: Chris Judge
Tłumacz: Joanna Wajs
Tłumacz: Joanna Wajs
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Oprawa: broszurowa
Data wydania: 2016
Liczba stron: 256
Format: 150 x 190 mm
Cena okładkowa: 29,90 zł
Trzy grosze mojego syna |
"Uwaga!
Nie czytaj, przechodząc
przez ulicę/lecąc
helikopterem/siłując
się z lwami"
Książka Davida O'Doherty to prawdziwy zbiór wszelkich kataklizmów istniejących na świecie i nie tylko. Jeśli nawet nie zdawałeś sobie sprawy, to po przeczytaniu tej pozycji okaże się, że świat jest nasycony niebezpiecznymi zdarzeniami. Oczywiście w dużym przymrużeniem oka. Pomysły autora są niesamowite, nieszablonowe z pogranicza abstrakcji. Przesada Doktorra może śmieszyć lub dziwić czytelnika, ale jak mówią "w każdej bajce jest ziarenko prawdy" i tu możemy znaleźć cenne wskazówki.
Potoczny język książki skierowanej do dzieci i młodzieży, doskonale bawi i rozśmiesza młodego czytelnika. Uzupełnieniem krótkich, często hasłowych tekstów są ilustracje Chrisa Judge obecne na wszystkich stronach książki. Tego rodzaju konstrukcja książek ostatnio często stosowana w literaturze młodzieżowej ma zachęcić młode pokolenie do częstszego sięgania po książki. Na końcu książki, kiedy przebrniemy już przez wszystkie porady i zagrożenia
czeka na nas prawdziwe wyzwanie, czyli egzamin z zagrożeniologii. Po pozytywnym zdaniu możesz przyznać sobie dyplom i tytułować się ZZU, czyli Zarożeniolgiem Z Uprawnianiami poziomu pierwszego.
Podsumowując
Dzieje się tu dużo, absurdalnie dużo. Na pewno nie jest to książka dla każdego, ale jeśli lubisz abstrakcyjny humor to będziesz bawi się doskonale, jeśli nie to daruj sobie te pozycję.
Dzieje się tu dużo, absurdalnie dużo. Na pewno nie jest to książka dla każdego, ale jeśli lubisz abstrakcyjny humor to będziesz bawi się doskonale, jeśli nie to daruj sobie te pozycję.
Post powstał w ramach projektu:
Bardzo się cieszę, że tu jesteś! Mam nadzieję, że wpis
Ci się spodobał. Zapraszam do komentowania tu lub na FB. Pozdrawiam!
Mama do sześcianu :)
dla odrobinę zwariowanego 10-latka (a który taki nie jest?) wydaje się idealna :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, syn zwariował na punkcie tej pozycji i cytuje mi zagrożenia i porady szalonego Doktorra :)
UsuńKusi mnie i chyba w końcu skusi. :P
OdpowiedzUsuńMoże nie teraz bo Dusia mogła by nie ogarnąć że niektóre sytuacje to z przymróżeniem oka ale za rok, dwa kto wie...
OdpowiedzUsuńWarto poczekać, aby nie zrazić Dusi. Pozdrawiamy :)
UsuńCiekawa byłam tej książki. No i musi poczekać jeszcze kilka lat, bo 5latek może nie ogarnąć wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńNiezły odjazd, nie wiedziałam, że ta książka jest aż tak pojechana :)
OdpowiedzUsuńOj jest :) I to bardzo :)
UsuńNa pewno po nia siegniemy :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa pozycja, chętnie zaznajomie się bliżej nią :)
OdpowiedzUsuńbardzo interesujące
OdpowiedzUsuńWow jestem pod wrazeniem moj syn tak samo by zwariowal na jej punkcie
OdpowiedzUsuńWow jestem pod wrazeniem moj syn tak samo by zwariowal na jej punkcie
OdpowiedzUsuńJedna z tych pozycji która może zainteresować dzieciaki niechętnie sięgające po książki... Jak najbardziej polecam.
OdpowiedzUsuńDoktorr to zupełnie nikt kto mógłby mnie zafascynować. Absurdy i małe głupotki już mnie nie kręcą jak kiedys. Chyba sie starzeję ;-)
OdpowiedzUsuńFb Anna Ka