- dziewczynka zapytała,
patrząc tam, gdzie się woda
z niebem w dali spotykała.
Mama odpowiedziała,
że pewnie na drugim brzegu
inna dziewczynka z inną mamusią
też przygląda się morzu i niebu.
- "Rozkoszne lato" Margarett Borroughdame
Wakacje nieubłaganie, z każdym dniem zbliżają się do końca. Za oknem coraz częściej rześkie poranki i chłodne wieczory, pogoda zaczyna przypominać również o końcu lata.
Pozostają wspomnienia...
Mimo, że spędziliśmy kilka dni nad morzem, to do tego czasu z wielką radością będziemy powracać. Pogoda, jak na Morze Bałtyckie była wyśmienita. Jednak nie przeleżeliśmy dużo czasu na plaży, zwiedzaliśmy, poznawaliśmy i doskonale się bawiliśmy. Dziś kilka kadrów typowo plażowych, zgodnie z tematem projektu "Idziemy na plażę".
Biorę udział w wyzwaniu, temat na sierpień " Idę na plażę."
Bardzo się cieszę, że
tu jesteś! Mam nadzieję, że wpis Ci się spodobał. Zapraszam do komentowania tu
lub na FB. Pozdrawiam!
Uwielbiam ten klimat mam nadzieje ze w nastepnym roku tam pojedziemy !!
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/08/wyswanie-trustedcosmetics-tydzien-ii.html
my tez mamy nadzieje na powtórkę :) A możne wspólne spotkanie :)
UsuńJestem Za !!! :)
UsuńGdynia :) Ja mam morze blisko i wychowałam się nad nim, więc zawsze ciągnie mnie w góry.
OdpowiedzUsuńCzłowiek zawsze tęskni za tym , co daleko, a nie docenia miejsc i rzeczy na wyciągnięcie reki :) Zazdroszczę bliskości morza, a gór mamy pod dostatkiem ;)
UsuńCudne zdjęcia... Mam nadzieję że za rok w końcu uda nam się jechać nad morze :-)
OdpowiedzUsuńładnie - wierzę, że dobrze wypoczęliście
OdpowiedzUsuńteż w tym roku zahaczyliśmy o Gdynię, może się zbiorę żeby coś napisać
sama wolę góry, ale czego się nie robi dla dziecka... tym razem musiał wystarczyć Klif Orłowski :)
Mnie chyba jednak najbardziej w pamięć zapadnie wyjazd do Bolonii. Co prawda kocham polskie morze, ale te parawany i ceny zniechęcają. W tym samym budżecie miałam wyjazd do Bolonii na 5 dni, co nad polskie morze na 7. Moje dzieciaki i mąż zakochani we Włoszech. Cieszę się, że dzieciaki tak jak ja są miłośnikami makaronów. Objadały się w restauracjach w centrum Bolonii różnymi rodzajami makaronów. Wycieczka bardzo udana. Polecam ten kierunek.
OdpowiedzUsuń