Chrupiące, lekkie faworki to obowiązkowy punkt Tłustego Czwartku. Z każdym gryzem zapominamy o zbędnych kaloriach i zatapiamy się cudowny smak.
Składniki ( na około 60 faworków):
- 2 szklanki mąki
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżka cukru pudru
- 3 żółtka
- 1 całe jajko
- 1 łyżeczka octu
- 2 łyżki kwaśnej, gęstej śmietany
- olej do smażenia
- cukier puder do posypania
Wykonanie:
Mieszamy 1,5 szklanki mąki, cukier puder i proszek do pieczenia. Dodajemy żółtka, jajko, ocet i śmietanę. Całość wymieszamy, a następnie wyrabiamy ręcznie podsypując pozostałą mąką, na koniec ubijamy wałkiem przez kilka minut (minimum 15 minut, ale ja często robię krócej). Wyrobione ciasto wałkujemy bardzo cienko i radełkiem lub nożem wycinamy paseczki. Następnie nacinamy na środku każdy pasek i przewijamy róg. Smażymy na dobrze nagrzanym oleju z obu stron na rumiany kolor. Wykładamy na papierowy ręcznik, aby odsączyć z tłuszczu. Gotowe faworki oprószamy cukrem pudrem.
Smacznego!
Bardzo się cieszę, że tu jesteś! Mam nadzieję, że wpis Ci się spodobał.
Zapraszam do komentowania tu lub na FB. Pozdrawiam!
Zapraszam do komentowania tu lub na FB. Pozdrawiam!
Oj, zjadłabym! Kojarzy mi się z dzieciństwem, bo moja babcia często robiła :)
OdpowiedzUsuńMamy podobne słodkie wspomnienia z dzieciństwa z babcia i faworkami w roli głównej :)
UsuńMniam, też robiłam ;)
OdpowiedzUsuńAż ślinka cieknie ;-)
OdpowiedzUsuńi jak tu ich nie zrobić? :)
OdpowiedzUsuńmmmm kradnę przepis.
OdpowiedzUsuńu nas wczoraj gościły domowe pączki :) na moim blogu przepis. zapraszam :)