Osiemnastowieczna Francja na skalistych wzniesieniach, wśród leśnych gęstwin skrywa smutną i przejmującą historię
porzuconego dziecka.
Autor: Mary Losure
Ilustracje: Timothy Basil Ering
Wydawnictwo: Meandry
Data wydania: 26.10.2017
Liczba stron: 192
Oprawa: miękka
Cena okładkowa: 35,00 zł
Pomimo chłodu kilkuletni chłopiec biegał nago, a jego ciało pokrywały liczne blizny. Szczególnie jedna przykuwała uwagę obserwatorów, ciągła się ukośnie przez gardło. Była niechlubną pamiątką po zbrodni, która miała miejsce być może tuż przed porzuceniem chłopca w lesie. Jednak chłopiec przeżył i odtąd, samotnie przemierzał świat w poszukiwaniu pożywienia i schronienia. Unikał wiosek, nie szukał kontaktu z ludźmi, a złapany robił wszystko by tylko znów zniknąć w leśnych ostępach. Mieszkańcy pobliskich wiosek wielokrotnie opowiadali historie o dzikim chłopcu, który pływał strumykach, wspinał się na drzewa i potrafił szybko biegać na czworakach.
W styczniu 1800 roku dziki chłopiec po raz kolejny został schwytany, ale tym razem jego los miał się zamienić za sprawą urzędnika J.J.Constans-Saint- Esteve. Najpierw trafił do sierocińca, a potem do szkoły w Rodez i w końcu do Paryża. Ciepło bijące z kominka, jedzenie pod dostatkiem i ogólne zainteresowanie, tak wyglądało jego życie. Chłopiec wrócił do świata ludzi, ale czy był to czego pragnął ?
Czy zaznał odrobiny miłości?
Czy zapomniał o leśnym życiu wśród drzew, potoków i zwierząt?
Książka Mary Losure opisuje autentyczną historię chłopca żyjącego samotnie w lasach południowej Francji, schwytanego i na siłę zmuszonego do życia według określonych zachowań. Narracja uzupełniona jest poprzez oryginalne zapiski oraz emocjonalne ilustracje Timothy’ego Basila Eringa. Lektura jest bardzo przejmująca zwłaszcza, gdy jest się mamą i nie wyobraża się takiego losu dla żadnego dziecka na świecie. Opowieść skłania czytelników do refleksji na normami społecznymi, nad fascynacją odmiennością, dążeniem do określonych wzorców. Z drugiej strony historia opisuje naturalne pragnienie miłości i bliskości. Chłopiec na swojej drodze spotkała również dobrych i oddanych opiekunów, lekarza Jean-Marca Itarda oraz panią Guerin, którzy podjęli trud jego nauki i opieki. Wiktor, bo takie otrzymał imię, odwzajemniał pozytywne uczucia i wykazywał postępy w nauce. Prace dr Itarda przyczyniły się do rozwoju nowych metod nauczania opracowanych przez Marię Montessori, dając dzieciom więcej swobody w wychowaniu i zdobywaniu wiedzy. Jak to bywa w życiu, historia Wiktora nie ma idealnego zakończenia. Chłopiec mimo starań nie nauczył się mówić, ale czy to jedyny wyznacznik człowieczeństwa?
Historia, która chwyta za serce.
Biorę udział w wyzwaniach Powrót do dzieciństwa, Dziecięce poczytania
Bardzo się cieszę, że tu jesteś! Mam nadzieję, że wpis Ci się spodobał.
Zapraszam do komentowania tu lub na FB. Pozdrawiam!
Zapraszam do komentowania tu lub na FB. Pozdrawiam!
Nie słyszałam o tej książce. Po przeczytaniu recenzji bardzo chętnie po nią sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńSuper 😊
OdpowiedzUsuńTo musiała być przejmująca lektura. Nie wiem, czy chciałabym ją przeczytać
OdpowiedzUsuńCiekawa książka, pięknie ilustrowana... Chciałabym ją przeczytać!
OdpowiedzUsuń