Nie będę szczególnie narzekać na miniony rok. Na szczęście ten rok był dla naszej rodziny w miarę spokojny. Bez spektakularnych sukcesów, bez dramatycznych chwil - i to się liczy najbardziej!
ZIMA
Zima nie rozpieszczała nas śnieżną aurą, ale udało się pojeździć na nartach, na sankach i zimowych spacerów również nie brakowało.
WIOSNA
Moja ukochana pora roku, na którą z utęsknieniem czekam każdego roku. musiała obyć się bez spacerów w poszukiwaniu jej pierwszych oznak. Było też wiele nowego z czym przyszło się nam zmierzyć i nauczyć się żyć. Jednak czas spędzony w domu nie był stracony, a każdy spacer spakował jeszcze lepiej.
LATO
Wyczekane lato upłynęło nam na krótkich wyjazdach, wędrówkach po górach, które cieszyły nas wyjątkowo. W tym roku odkryliśmy nowe szklaki i ścieżki rowerowe. Wakacyjne chwile umilały pasjonujące gry i fascynujące książki.
JESIEŃ
Jesienne dni przyszły jakby troszkę za wcześnie. Nie byliśmy jeszcze przygotowani jesienne szarugi, ale i jesień podarowała nam kilka pięknych dni, z których chętnie wykorzystaliśmy.
Czy rok 2020 był wyjątkowo zły, jak o nim piszą? Dla nas był po prostu inny. Musieliśmy się zmierzyć z innymi zagrożeniami, ograniczeniami i lękami. Jednak rok 2020 przyniósł również wiele miłych chwil, które zostaną w naszej pamięci na długo.
Życzę sobie i Wam by rok 2021 nie był gorszy od tego odchodzącego! A reszta na pewno się ułoży.
Wszystkiego najlepszego w 2021!
Bardzo się cieszę, że tu jesteś! Mam nadzieję, że wpis Ci się spodobał.
Zapraszam do komentowania tu lub na FB. Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz