Betel otoczone murami i odgrodzone od świata zamkniętymi bramami skrywa niejedną mroczną tajemnice. Miasto, w którym możesz mieć wszystko lub nic. Miasto, w którym liczy się tylko prawo proroka, w którym nie ma miejsc na błędy, choć wybrańcy popełniają rzeczy najgorsze. Miasto, w którym czyny proroka uosabiają wszelkie wady człowieka, kobiety nie mają żadnych praw.
W oddali miasta majaczy Czarnolas, w którym wszystkie przeklęte rzeczy zostały stworzone przez Mroczną Matkę, boginię piekieł. Legiony bestii, demonów, zniekształcone istoty oraz pełzające byty zrodzone zostały z ciemności. W przeklętym lesie swoje początki miały również pierwsze wiedźmy - Lilith, Delilah oraz dwie kochanki, Jael i Mercy. Nieświęta Czwórka zagrabiła spokój Betel i zasiała ziarna niezgody, jednak ich kres był bliski. Pierwszy prorok Betel zebrał armię i wygnał cztery królowe do przeklętego lasu, gdzie mroczne boginie nadal pragną odzyskać władzę.
Immanuelle Moore zrodzona z prawdziwej, zakazanej miłości stanie przed wyborem ocalenia znienawidzone, zepsute społeczeństwo lub odkrycia swojej mrocznej siły. W przeszłości matka dziewczyny wybrała miłość do mężczyzny z Peryferii mimo, że była przypisana jej rola kolejnej posłusznej żony proroka. Za swój czyn zapłaciła ona najwyższą cenę - ukochany zostaje spalony na stosie, a ona opuszcza miasto, by chronić nienarodzone dziecko. Immanuelle naznaczona grzechem rodziców piętnowana jest w społeczeństwie, jednak to od niej będą zależeć dalsze losy całego Betel.
Cztery wiedźmy,
cztery ostrzeżenia,
cztery klątwy.
Od początku lektury wyczuwa się wyjątkowy klimat, barwne opisy, surrealistyczny świat proroków, wiedźmy i zwykłych-niezwykłych ludzi. Coś mnie przyciągało z każdym kolejnym słowem, zdaniem, rozdziałem zagłębiałam się w niesamowity klimat opowieści. Autorka zadbała o najmniejszy szczegół ułatwić czytelnikowi przeniesienie się do Betel, by wyczuć zło czające się w Czarnolesie, by poczuć strach i odwagę Immanuelle. W opowieści mieszają się elementy fantasy, horroru i magii, ale nie zabrakło również miłości na różnych poziomach. Napięcie trzyma do ostatnich strona i nie sposób przerwać czytanie.
Książka Godzina wiedźm skradła serca czytelników w USA i moje również. Lektura była dla mnie intrygującą podróżą, olbrzymią przyjemnością i pewnym zaskoczeniem.
Wybierzesz się do Betel?
Dobrze, że lektura była dla Ciebie pewnym zaskoczeniem. Jestem jej ciekawa.
OdpowiedzUsuńAleż piękne wydanie! Bez wahania mogłabym ją kupić :)
OdpowiedzUsuńUjeła mnie ta kwiatowa grafika, coś pięknego, vardzo lubię takie kolory. Co do treści publikacji to myślę że inni pewnie lepiej docenią ją niz ja.
OdpowiedzUsuńAle ta książka pięknie wygląda....
OdpowiedzUsuń