Się porobiło! Pechowe dni w historii to zbiór zabawnych, zaskakujących oraz niefortunne opowieści o wielkich pechowcach. Autor zebrał opis katastrof i wypadków związanych z każdym dniem w roku. Znajdziemy też wyjątkowo pechowe dni, przy których przytoczono więcej niż jedną klęskę, bo jak sam autor pisze we wstępie "Naprawdę jest z czego wybierać, jeden rok z XX wieku mógłby zapełnić karty setek analogicznych tomów." W książce zgromadził historie z różnych epok oraz części świata opisujące nie tylko stricte historyczne wydarzenia, ale również anegdoty o zwykłym ludziach. Poznamy klęskę finansową jednego z założycieli firmy Apple Computers, radości i smutki Thomasa Cromwella, czy słodki potop w bostońskiej dzielnicy. Tematy są bardzo różnorodne i każda strona może zaskoczyć. W książce znajdziemy zabawne rysunki oraz fotografie, które jeszcze lepiej oddają opisywane historie.
Spory łyk historii z przymrużeniem oka czyta się z zaciekawieniem i niedowierzaniem. Książkę można pochłonąć w całości lub wyszukiwać opowieść na konkretny dzień. Zgromadzone opowieści mają bawić, ale przede wszystkim uczyć i inspirować czytelników. Poznając historię w takim mniej znanym wydaniu znacząco poszerzamy swoją wiedzę. Same anegdoty natomiast mogą posłużyć nam do zabłyśnięcia w towarzystwie lub do rozpoczęcia ciekawej dyskusji. Mogą również sprawić, że spojrzymy łagodniej na swój nie najlepszy dzień i uśmiechniemy się do siebie.
Dla kogo skierowana jest ta książka? Odpowiedź jest prosta - dla każdego niezależnie od wieku. Książka może być dobrym pomysłem na ciekawy prezent dla osób, które kochają historię lub po prostu chcą wiedzieć więcej. Po książkę może sięgnąć każdy i znajdzie w niej w niej coś ciekawego dla siebie. To jedna z tych pozycji, która może przypaść do gustu wielu czytelnikom niezależnie od zainteresowań i ulubionych gatunków literackich. Z jednej strony zabawna książka o pechowych przypadkach z drugiej pełna wiedzy historycznej i obyczajowej.
A jaki jest twój najbardziej pechowy dzień?
Bardzo się cieszę, że tu jesteś! Mam nadzieję, że wpis Ci się spodobał.
Oj! Mam taki dzień! To był dzień złych decyzji, którego kulminacją było kilka godzin spędzonych na Dworcu Centralnym przy -20 stopniach...
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę mrożąco ;)
UsuńNie czytałam nic podobnego, więc czuję się nią zainteresowana.
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco, muszę się rozejrzeć za tą pozycją. Pechowych dni w życiu miałam całkiem sporo, ale staram się nie skupiać na nich :)
OdpowiedzUsuń