Dłuższe wieczory, więcej czasu spędzanego w domu najwyższa pora wrócić do gier planszowych i karcianych. Dziś kilka słów o dynamicznej gra, która ostatnio podbiła nasze serca.
Zapuszczamy się w mroczne lochy by zmierzyć się z własnymi lękami i pokonać tłum potworów różnej maści. Nie ma miejsca na tchórzostwo, liczy się jedynie bohaterstwo i chwała.
Tytuł: Strachu ciachu!
Wiek graczy: 7+
Czas gry: 10 min
Ilość graczy: 2-4 osób
Data premiery: 2019
Cena: ok 55 zł
Strachu Ciachu to kolejna gra karciana, która zelektryzowała naszą rodzinę. Idealnie nadaje się do szybkiej, rodzinnej zabawy z najmłodszymi graczami. Gra jest rekomendowana od 7 lat, jednak moja sześciolatka doskonale sobie radzi z prostą mechaniką rozgrywki.
Zawartość pudełka:
- 60 kart,
- 20 kafli
- instrukcja
Każdy z graczy otrzymuje 4 kafelki ekwipunku oraz zadanie zdobycia jak największej liczby punktów chwały. Rozgrywka polega na poruszaniu się po lochach odwracając tyle kart lochu, ile wskazuje liczba na pergaminie. Wówczas na naszej drodze pojawiają się potwory lub smoki, które musimy pokonać.
Do dyspozycji mamy dwa poziomy rozgrywki. W pierwszej musimy zmierzyć się tylko z potworami, które mogą być pokonane przez odpowiednią broń. Wygrywa gracz, który jako pierwszy ułoży na kafelkach ekwipunku broń w kolorze potwora i klepnie stosik kart potwora. Otrzymuje on połowę kart potworów, pozostałe karty rozdzielanie są pomiędzy kolejnych graczy. Gracze mają jeszcze jedną możliwość walki z potworami, to tarcza. Chroni on przed potworami, dla których nie ma żadnej broni na karcie pergamin. Najszybszy gracz, który ułoży tarczę otrzymuję punkty chwały od każdego gracza za skuteczną ochronę. Rozgrywka kończy się w momencie wyczerpania się kart pergaminu, a wygrywa gracz, który zdobył najwięcej kart potworów.
W poziomie 2 na wprawionych śmiałków czeka dodatkowe wyzwanie. Do bandy potworów dołączają smoki, przed którymi bezzwłocznie należy uciekać. Jedynym ratunkiem są drzwi we właściwym kolorze. Kolor wskaże ponownie pergamin i jest to ten którego nie ma na karcie. Trzeba więc wykazać się nie lada spostrzegawczością i powiązaniem faktów.
Sama gra prezentuje się znakomicie, zaczynając od samego pudełka, zabawnej i prosto napisanej instrukcji, a kończąc na kartach i kafelkach. Fantastyczne ilustracje potworów przerażają, zaskakują i rozweselają. Całość dopracowana jest w najmniejszych szczegółach. Kafelki ekwipunku oraz drzwi są wykonane z grubego, trwałego kartonu. Kafelki ekwipunku pozwalają na ułożenie trzech różnych broń oraz tarczy, a zabawa przy tym jest świetna. Jeśli Twoje dziecko nie lubi układać puzzli, to zapewniam, że tutaj chętnie podejmie trud dopasowywania elementów.
Proste zasady, szybkość rozgrywki to zdecydowanie plusy tej gry. Nie ma tu bezruchu, tempo jest naprawdę zawrotne przy wprawionych graczach. To bardzo zabawna i wciągająca gra, w której liczy się refleks i spostrzegawczość. Może nie jest to innowacyjna gra, ale naprawdę przyjemna i wciągająca. Nam przypadła do gustu, dlatego jeśli szukacie szybkiej, lekkiej gry rodzinnej, to z czystym sumieniem polecamy Strachu ciachu!
Odważycie się walczyć z potworami?
Zapraszam do komentowania tu lub na FB. Pozdrawiam!
Uwielbiam karciane gry, ale moje córki wolą planszówki i nie mogę ich namówić żeby chociaż spróbowały :) Ta gra którą pokazujesz wygląda całkiem obiecująco, pokażę moim dziewczynom, może się skusza :)
OdpowiedzUsuńAle super. Uwielbiam takie tajemnicze gry, nawet, jak jest zawiła instrukcja. Wkrótce "czas prezentów", więc ta gra na pewno znajdzie się na mojej liście :-)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię takie gry, jednak na razie nie mam z kim grać ;) Mąż nie lubi, a syn jest za mały ;) Mam nadzieje, że jak podrośnie to pogramy ;)
OdpowiedzUsuńAle fajnie to wygląda- muszę się rozejrzeć za tą grą:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Fajne grafiki :) Moim dzieciom pewnie by się spodobała ale ja unikam gier na refleks, jakoś się w nich nie odnajduję...może przez to, że ciągle przegrywam... ;)
OdpowiedzUsuń